SŻO

Piątek, sobotę i niedzielę podobnie jak 357optimiściarzy spędziłam w Kiekrzu na SŻO. Na zawodach dopisało wszystko oprócz wiatru. Pierwszy dzień spędziliśmy głównie na brzegu. Chyba nikt nie był z tego powodu zmartwiony. Piękne słońce i ciepła woda sprzyjały plażowaniu. Dopiero po 17:00 wiatr ustabilizował się na tyle, że pani Basia spędziła nas na wodę i w dobrych warunkach rozegraliśmy pierwszy wyścig. Przypłynęłam 10 i to moje najlepsze miejsce w tych regatach. Na sobotę prognozy przewidywały wiatr w granicach 8-9 węzłów. Niestety jak to zwykle bywa prognoza się nie sprawdziła. Wypływaliśmy i wracaliśmy do portu, kąpaliśmy się, strzelaliśmy do celu, jeździliśmy na skimach. Mimo, iż nie było wyścigów ten dzień był bardzo miły i wszyscy byliśmy zadowoleni. Wieczorem przyszła burza i niektórzy przyżyli dodatkowe emocje ratując  swoje łódki stojące na brzegu. W niedzielę czuło się lekkie podenerwowanie. Dla grupy B były to regaty za 1.6, czyli dosyć ważne, dla A – III eliminacja OOM. Niepewni startu zawodnicy dopytywali, co jeśli się nie odbędą. Od rana padał deszcz, a wiatr mocno kręcił. Mimo to  KS zeszła na wodę. Ustawiono trasę i pojechał drugi wyścig  regat, najpierw dla A, potem dla B. Jak na 5 startujących grup wszystko poszło sprawnie. Przypłynęłam 21 (bez rewelacji). Najdziwniejszy był 3 wyścig. Po starcie razem z Martą ,Mateuszem i Mazurkami poszliśmy w lewo i stanęliśmy. Po wielkich mękach na jedynkę wchodziłam ok. 40 m-ca. Potem jednak w ciszy stanęła prawie cała czołówka wyścigu (chyba z wyjątkiem pierwszej piątki) i co sprytniejsi ( a w tym ja) pojechali półwiatr górą. Tym sposobem wyprzedzając jeszcze 3-4 osoby na pełnym, na mecie zameldowałam się 14 uffffff…. . Ogólnie zajęłam 16 miejsce i byłam 7 z dziewcząt (jeden punkt do 6 Olci, która wygrała super zegarek). W ogóle nagrody byłe niesamowite. Zwycięzcy dostawali tablety, aparaty fotograficzne, skimy. Moja siostra ,5 z dziewczyn z B ,dostała super torbę. Ja, podobnie jak wszyscy pozostali zawodnicy przywiozłam z Kiekrza exstra koszulkę (pierwszy raz z długim rękawem) i fajny plecak, no i jeszczę bardzo dużo punktów do rankingu grupy A :) Aha i muszę jeszcze napisać, że wszyscy jesteśmy pod wrażeniem p. Tomka Szafkowskiego z Mrągowa. Po tym jak zobaczyliśmy, jak wskakuje do wody, po prostu opadły nam szczęki :) A i jeszcze regaty wygrał Mikołaj Staniul z naszego klubu, a żagiel znakomicie pływająca Julka Szmit. Gratulacje.

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*