Pracowity dzień

Dzisiaj pobudka dosyć wcześnie(10:00) i co… bieganie.Kiepska ze mnie aktorka, ale jeśli chcecie się pośmiać to włączcie ten film :) Mój brat i ja bardzo napracowaliśmy się nad nim, więc zapraszam. Trasa, którą biegłam to pętla wokół małego Jezioraka. Mniej więcej 2,5 kilometra. Udało mi się przebiec dwie. W przyszłym roku będzie lepiej. Mój brat, który pływa na 420 przebiega 4 okrążenia. Gdy biegamy razem tylko przez krótką chwilę udaje mi się oglądać jego plecy. Na zdjęciach możecie zobaczyć nasz nowy pokój do ćwiczeń. Atlas odkurzony po latach nieużywania. Na razie testuję zestawy ćwiczeń i obciążenia. Chętnie posłucham rad bardziej doświadczonych.

                                          10 kilo w górę i w dół na rozgrzewkę

                                                                  Jestem mocarzem

                                                                              Full balast 

 

                                                 Lewą ręką dużo trudniej niż prawą

                                                            Na nogi 15 kilo

                            Brzuszki wersja taty ( o Boże mam jedną nogę dłuższą)

                     Chwila relaksu plus ćwiczenie nadgarstków i refleksu

Tak się kończy mój dzień. Za te zdjęcia i film muszę postawić bratu duże piwo ;)

Drogi Mikołaju jeśli nadal nie wierzysz, że sama piszę ten blog to przekonasz się w Neapolu :)

 

 

 

Skomentuj

Komentarze

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*