II eliminacja do OOM zakończona

 

Ostatni weekend spędziłam w Warszawie nad Zalewem Zegrzyńskim. 135 optimiściarzy ścigało się przez 3 dni w II eliminacji OOM. Właściwie to ścigaliśmy się tylko w piątek. Pierwszego dnia regat udało się przeprowadzić 3 wyścigi w dobrych warunkach wiatrowych. Wiało 3 do 5 m/s i nawet bardzo nie kręciło. Nie byłam zadowolona ze swojego występu. Trener twierdzi, że nie było mnie widać na starcie i stąd miejsca 29, 21 i 12. Po wyścigach organizatorzy zapewnili nam dodatkowe atrakcje. Wszyscy szaleliśmy w parku linowym. Ja nie załapałam się na trasę czerwoną (trudną) i wspinałam się i zwisałam na niebieskiej. Najfajniejsze były zjazdy i wpadanie na drzewa. Super zabawa. Drugiego dnia regat kilka razy pani Basia próbowała puścić wyścigi. W końcu odbył się tylko jeden. Razem z Olcią i Mikusiem obserwowaliśmy start poprzedniej grupy i podjęliśmy decyzję o popłynięciu w lewo. Cała czołówka poprzedniego wyścigu popłynęła w lewą stronę. Niestety długo wyczekiwana zmiana z lewej nie przyszła. Mikołaj wybrnął z tego jako tako, a my z Olcią zostałyśmy w czarnej ***** (tzn. nieco z tyłu). Miejsce 34 – porażka. Trzeci dzień regat to totalna loteria. Wyścigi rozpoczynane, przerywane i w końcu ostatni na pożegnanie z Zegrzem (miejsce 31 w złotej grupie). Na tych regatach trener Przemek postanowił wprowadzić dyscyplinę. Nasza grupa najwcześniej ze wszystkich chodziła spać. Trener zabierał nam telefony i komputery, pilnował także diety (szczególnie Szymona, Lemura i Mikusia). Ola stwierdziła,że mamy teraz jak w wojsku, ale wytrzymamy, przeczekamy – może trener odpuści. Regaty wygrała Lidka przed Olcią. Dziewczyny są w znakomitej formie. Bójcie się optimiściarze z Europy. Nadchodzi silna grupa z Polski. Trzymam kciuki, choć jest mi trochę przykro że mnie tam nie będzie. No cóż. Spróbuję za rok i może uda mi się zobaczyć Balaton :) Na razie zostanę w Gdyni i będę przygotowywała się do Pucharu Trenerów. Kolejna relacja z tej właśnie imprezy.

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*